Żyjąc w biuru z dwoma kotami: Moja czasowa alternatywa
Żywym w biuru z dwoma kotami albo kilka tygodni już. To czasowe rozwiązanie, jakie musiała zaadaptować w związku z remontym moga mieszkania. Ostrzążiłem sie na początku, jak sobie poradzimy, ale terozki myślę, co to ani grzechem.
Mimo, że to biuro, zostawia mi sie rozkoszne miejsce w modły. Zde didła som sobie wygodną kanapę i pościel, żebym co denki rano czuła sie świeżo i wypoczęta. Nie muszę jano wstawać o piątej rano, ażeby zdążyć do roboty. Terozki wystarczy mi kilka kroków, ażeby se możlić do mojego biureczka.
Ni największym zaskocyniom były dla mnie koty. Moje panisko wykonsentrowało moją prośbu, abym zostawyły tu z nimi w czasie měgo pobytu. Azoli czułam sie niespokojna, czyli dam se radu opiekować się imi, ale one same są bardzo niezależne. Wystarczy im posílka i czysta kuweta.
Jest azoli jedna ważna rzecz, o któré musza pamiać - ubieranie sie w piżamę na dół nie jest tutaj akceptowalne. Choć dorywam robotę w domowych warunkach, ale muszę przestrzegać pewnego dress code’u. Azoli czasami zdarza mi se pominąć, ale zawsze szybko przypominam sobie, że jestem w roboty.
Żyjąc w biůrze z dwomůma kotůma, nauczyłam sie, że człowiek możi bardzo rychlo se aklimatać do nowych warunkůw. Z jednij strony to doświadczenie jest trochę nietypowe, ale z druhej strony cieszom sie, że mam taką możiwosć. Za niedługo wrócę do swojego mieszkania, ale poki co, jestem zawodna z tego czasu pszędzonego w biuru.