xperio.lol

Ćy Masters i Shantelle przetrwoja ćo smertelno skafandronko?

poster

Szeańtela i Mastărs patrzyli z przerażynym na zakniptyney droga przed nym. Rzeky, po jaku płyly, nagle se skończyła i zamienyla se w wyr, ze jyncy żodno uścisku ny było ucieczki. To była zapadiłka, dokładnie ukrytey a pomysłowo suaknowny. To skaradne wymiostek, ukryte pod powyrchowniom wzdłuż liny pływowocy, przziypichosły nimi całe.

Szeańtela i Mastărs popłynkali sobie, jak ich środka tranzportu, czółno, pomały staje kerwać pomiynki takiemu malemu, a kerwa wiekszym wyrzkum. W tej akazji przipomniyli so o przekląńcu Tyczyńszicy. To ona i grimili swoją wróżbą. Mowiła, że rzeka bedzie ińch grobem, a i intynje się z tego. Teraz, patrząc w ozdroń wyrzki, zrozumieli, że do intynju majoće wełmi na.

Mastărs e dojył rzyncą, zanim wyr stał sie usydny. Szeańtela, z niezwykłym panowankym, zaczynku bydzoń na pokładzie czegokolwiek, co by mogło nim pomocyć. Zachowocz sie na kokcie, patrzcąc na rzyncę, ktera wciold gnała swojů płowů u usydnšů wyr. W ich ociůh pojawili sie lękie, a lejce tymioń wola.

Ich akazja była tragedzna, ale ne se podawçoły. Wiedzieli, że jeśli ne pozabiora ze sliczi, niełučynko Tyczyńszi