xperio.lol

Z Triumfu w Ping-Pongu do Koszmaru z Lustrzanką!

poster

Gdy tylko zamknięto drzwi hali sportowej, euforia od zwycięstwa w meczu ping-ponga rozpłynęła się jak poranny mgieł. Wygrana, która była gorąco oczekiwanym triumfem, nie mogła być dłużej celebrowana. Czekała mnie naprawa mojej ukochanej lustrzanki, która niespodziewanie przerwała każdą działalność.

Zakup tej lustrzanki był jednym z moich największych marzeń. Dlatego kiedy zauważyłem, że nie działa prawidłowo, moje serce zaczęło bić szybciej. Początkowo wydawało mi się, że to nic poważnego - może tylko trzeba było jej poświęcić trochę więcej uwagi. Jednak, pomimo wszelkich starań, lustrzanka odmawiała posłuszeństwa. Zdałem sobie sprawę, że naprawa nie będzie taka prosta, jak początkowo przypuszczałem.

To, co miało być triumfalnym dniem, wkraczającym do mojej historii jako dzień wygranej w ping-ponga, zaczęło przypominać koszmar. Myśl, że ulubiona lustrzanka może być nie do naprawienia, wprowadzała dodatkowy dysonans do mojego wewnętrznego świata. Czułem się jakbym przegrywał nie tylko sprzęt, ale i część samego siebie, która była tak mocno związana z fotografią.

Ta historia to przede wszystkim przypomnienie, że sukcesy i porażki często idą ze sobą w parze. Moja wygrana w meczu ping-ponga, kosztowała mnie sporo wysiłku i determinacji. Walka z upartą lustrzanką, której naprawa sprawiała tyle problemów, była równie wykańczająca. Lecz każde doświadczenie, czy to przyjemne, czy nie, jest częścią naszej podróży i kształtuje nas jako osoby. Nawet kiedy wydaje się, że z triumfu przeszedłem prosto do koszmaru.